czwartek, 22 marca 2012

"mam wódkę cytrynową, mam poezję, będziemy się kochać całą noc"

nic się nie bój
nie lękaj się wcale
być musi wspaniale

wino, czy wódka,
tomaszów w tle
nie będzie nam w ogóle źle

ty i ja
usta dwa
mokre od śliny i łez,

czarny bez.

podłoga leniwie ciepła i lepka
a na niej my
jak w rui psy

duszne powietrze
ty w białym swetrze

trzeba rozebrać to ciało do nagości
dotykać obojczyka kości
dziś niech nie pości

niech zbrudzi się uprawianiem miłości

rano je umyjemy
gdy zbudzeni wstaniemy

będzie czyste i lśniące
bezwstydem pachnące.

poniedziałek, 19 marca 2012

oh my deer!

nigdy cię nawet nie polubiłam
choć chwilami blisko byłam


na szczęście w porę się oddaliłam

ani źle, ani dobrze z tobą
bineguje całą sobą
każdą nawet lewą nogą
nic nie myślę, nic nie czuje
z ciekawości nie wariuje

szału nie ma
i nie było
zanim to wyrosło, zgniło.

niedziela, 11 marca 2012

tylko.

z perspektywy motyla ważna jest chwila
z perspektywy dorosłej kobiety
też, niestety
błogosławiona i  pozdrowiona
każda minuta w nocy wyśniona
ważne momenty
palone skręty
ułamki sekund, to oka mgnienie
wydaje dzisiaj ostatnie tchnienie
czasu upływu ja się nie lękam
nawet zmęczona, raczej nie klękam

kombinat chwil  wspominania wartych
i podłych myśli
ze skóry obdartych
potem będzie jutro
ponosisz je jak futro
z lisa albo lamy
jak prawdziwe damy
także tego
nie ma złego
zwyczajnie
chwilowo nie jest  chujowo