pisze do was z côte d'azur, a dokładnie z saint-tropez.
jest ogólnie zajebiście.
wiadomo imprezy, lunche, brunche, srunche.
ciągle dzwonią do mnie pracodawcy, ale żaden nie rozumie, że 5000$ nie leży w sferze moich zainteresowań.
kupiłam se auto - aston martin vantage V8. ale już mi się znudziło.
mój pies nauczył się korzystać toalety, ponieważ nie chce kłopotać mnie wiecznymi spacerami i niszczeniem fleków w szpilkach.
mój facet codziennie przynosi mi śniadania do łóżka, bo uważa, że jestem za chuda i mogłabym te 50 kilo ważyć.
postanowiłam, że kupie tu dom. i będę przyjeżdżać na weekendy. mam dość ciasnej pałacowej atmosfery.
nie wiem tylko czy basen ma być kryty czy nie?
bo nie lubię paprochów w wodzie.
ale chyba lepiej zatrudnić sprzątacza.
w piątek muszę idę na shopping, bo nie mam co założyć. wszystko już raz miałam na sobie.
no i chciałam zmienić kolor z blond złotego, na bardziej złoty i błyszczący, bo jestem teraz bardziej opalona.
ale nie wiem co na to mój stylista. jutro zadzwonię i skonsultuję.
lecę umoczyć dzióbek w szampanie.
kisses
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz